Saturday 20 June 2009

Chiny 1

Moi drodzy umieszczam jak narazie kilka slow zdjecia dodam po 5 lipca bo niestety jest to niemozliwe w Chinach. Nasze blogi sa zablokowane. pozdrawaiam was wszystkich i czekajcie cierpliwie do 5 lipca Chiny polnocne Udalo nam sie dotrzec do Chin, choc jak sie okazalo nie bylo to takie proste. Aby przebrnac przez granice musielismy wziasc samolot :). Potem nie moglismy wejsc na naszego bloga bo niestety ale niektore strony sa w Chinach zablokowane i gdyby nie pomoc milego starszego pana ktory pokazal nam jak skutecznie obejsc pewne systemy to musielibyscie czekac az do lipca. W Pekinie bylismy ponad tydzien zalatwiajac sprawy zwiazane z wiza do Wietanamu i zwiedzajac, przy okazjii odwiedzilismy Chengde i nastepnie udalismy sie do Xian. Chiny to bardzo dziwny kraj. Czasami staje sie na ulicy w oslupieniu i obserwuje ludzi. Sa pelne kontrastow. Z jednej strony idealnie uporzadkowane miejsca turystyczne pelne policji z drugiej pelne balaganu, zgielku i ludzi waskie uliczki. Pelne ludzi, wlasnie to ze Chny maja duzo mieszkancow to wiadomo nie od dzis, ale to trzeba przezyc, wszedzie kolejki, pchajacy sie ludzie, kazdy metr kwadratowy wykozystany. W miescie na ulicach mozna spotkac czyscicieli butow, masarzystow ze swoim krzeselkiem, fryzjerow, oraz lidzi czyszczacych telefony i aparaty, oraz przenosne stragany. Ludzie niosacy kosze owocow, majacy specjalnie zamatowane przenosne kuchnie na rowerach aby np sprzedawac nalesniki na ulicy :). Wszedzie pelno rowerow, riksz, motorow. W Pekinie nawet wprowadzono specjalne ograniczenia dotyczace samochodow. NP w poniedzialek nie moga na ulice wyjezdzac samochody z rejestracja konczaca sie na numery 0 i 1 we wtorek 2 i 3 itd caly tydzien. Ludzie bardzo mili, nawet udalo nam sie nawiazac kilka chinskich przyjazni. Sa bardzo goscinni i pomocni. Jak juz jestes u nich w domu to nie pozwola Ci wyjsc glodnym musisz najesc sie do syta i koniecznie zostawic troche jedzenia na talezu bo najedzony znaczy ten co juznie moze jesc i cos zostawia :).Sami przychodza zeby Ci pomodz jesli stoisz na ulicy trzymaja mape, przyjda i zapytaja czy wszystkow porzadku. Jedzenie przerozne, kazdy region to zupelnie inna kuchna. To tak jakby przeniesc sie do innego kraju kulinarnego, ale laczy ich jedno potrafia z kazdej rzeczy ugotowac obiad. Chinskie uszy, jezyki, kozie wymie czy penis :)Czasami zamawiajac potrawe mozna sie niezle zaskoczyc. Na polnocy Chin wcale nie jedza tak duzo ryzu bo wazniejszy jest makaron o dziwo :). Generalnie kuchnia jest pikantna i pelna wazyw.
























5 comments:

Anonymous said...

WITAM !
Opis podróży robi sie bardzo ciekawy no i niebezpieczny.Uważaj na siebie zwiedzaj,zapamiętuj i pisz.Pozdrowienia dla Ciebie i Alego.Czekamy na opis fotograficzny:Basia Bogdan Karol Jacek

Anonymous said...

Jak wynika z opisów odróż pełna wrażeń i niespodzianek.. Super:)
Uważajcie na siebie:)
Pozdrawiam i ściskam bardzo mocno.
Alicja

Anonymous said...

czekamy na zdjęcia jesteśmy ciekawi
dalszych podróży,dzisiaj ogłosili wyniki maturalne Jacek zdał najgorzej poszła mu matma teraz czekamy na ogłoszenie dostania się
na studia chce iść na politechnikę w Gdańsku na informatykę ,lub automatykę i robotykę,gdzie się dostanie zobaczymy.Karol na
razie jest u babci w Gorzynie,wszyscy was pozdrawiamy Basia Bogdan Jacek Karol

Magdalena said...

Dzieki za komentarze pozdrawiam was wszystkich. Jacek gratuluje :) oby tak dalej :)

Marta Duda said...

Witam!
Jestem pod wielkim wrazeniem Waszej wyprawy i miejsc jakie macie okazje zobaczyć. Bezcenne doświadczenia! Uważajcie na siebie i wracajcie cali i zdrowi.
Pozdrawiam i ściskam!
Marta Duda z domu Siwicka