Thursday 23 July 2009

Wietnam

Wietnam. Mal byc mesiac bylo 15 dni...Chcielismy zostac dluzej pojechac na poludnie zobaczyc Sajgon, ale nie moglismy dluzej wytrzymac. Vietnam to piekny kraj. Tarasy ryzowe niedaleko malego miastecza Sapa. Male dzike wioski pelne ludzi zyjacych w zgodzie z natura. Ha long Bay- miliony malenkich wysepek zatopionych w morzu, urocze plaze i dobre jedzenie. Wszelaki wybor miedzy owocami morza a pysznymi daniami z ryzem. Cos jednak bylo nie tak- mieszkancy.jak wiemy wszedzie wkazym pansywie mozna spotkac te mile usmiechajace sie osoby i ta druga czesc ktora na kazdym kroku chce Cie oszukac. W Wietnamie ta niemila czesc ludzi to wiekszosc. Niestety czesto spotyka sie mieszkancow ktorz za wszelka cene chca wyciagnac od Ciebie kazdy grosz. Przez caly ten czs czesto mialam dziwne uczucie ze oni z gory zakladali ze to my obcokrajowcy jestesmy niemili i traktowali nas gorzej niz zle. Niemily kasjet w autobusie, niezadowolona sprzedawczyni, nawet obsluga hotelowa wydawala sie miec pretensje do calego swiata jak poprosilismy o wypozyczenie pilki na 5 minut. Nawet jesli cos kupowalas to pytali sie czy nie kupisz wiecej.W Wietnamie pdrozowalismy z grupa milych Hiszpanow. Spotkalismy 4 dziewczyny i 3 chlopakow z Barcelony. Jednym slowem mialam hiszpanska fieste w Wietnamie. Zamieszkalismy na pieknej wyspie przez 3 dni . Spalismy w namiotach i pieklismy owoce morza na ognisku, bylo wspaniale. Przez pare dni zostalismy tez w Hanoi- miescie balaganu :) Pelno motocykli skrecajacych we wszstke strony swiata bez ladu i slkladu. Przeworzacych na motorach co tylko sie dalo, obladowanych od gory do dolu. Plontaniny kalbli elektrycznch zwiszajacch miedzy drzewami a domami.Ludzie siedzacych na ulicach ze swoimi malymi straganikami. Najlepsze bylo to ze w tym calym balaganie byl jakis pozadek. N kazdej ulicy sprzedawali konkretne rzeczy. np. na jednej z nich mydla, na innej ubrania na innej tasmy klejace. Najtrudniejsze bylo znalezienie stacji autobusowej bo w Wietnamie jest ich tysiace tych publicznych i niepublicznych wiec aby pojecheac w jakies miejsce jeste naprawde ciezko znalesc stacje. :)
































3 comments:

Anonymous said...

Wspaniale podróż posuwa się dalej
pełna wrażeń i emocji ,ciągle zaglądamy czy coś nowego znowu zamieściłaś .Serdecznie Was pozdrawiamy i życzymy wszystkiego
dobrego.A miałam powiedzieć Jacek dostał się na automatykę i robotykę
na Politechnikę .Basia Bogdan Jacek Karol

Anonymous said...

Cześć Magda dlaczego nie dałaś zdjęć
z podróży ,byłam ciekawa twojego opisu, no teraz to dopiero jesteś szczupła musisz trochę się poprawić, bo wpadniesz w jakąś chorobę ,jak możesz napisz coś o sobie Ciocia Basia

Anonymous said...

Cześć Magda szkoda ,ze nie umieszczasz swoich zdjęć i tak ciekawie zawsze opisywałaś ja zawsze czekałam na wiadomości od Ciebie ,serdecznie pozdrawiam i do zobaczenia w Polsce.Ciocia Basia